James Goi
Twoje przekonania o pieniądzach determinują jak dużo pieniędzy masz
To, co masz zakorzenione w podświadomości sprawia najwięcej wyzwań w Twoim życiu. Niewspierające przekonania na temat pieniędzy mogą negatywnie wpływać na Twoją sytuację finansową. W szczególności, jeśli czujesz jakąś wewnętrzną barierę przed zarabianiem, wydawaniem, inwestowaniem pieniędzy, wycenianiem swojej pracy.
Z jakimi limitującymi przekonaniami ja spotykam się najczęściej u swoich klientów w czasie sesji coachingu biznesowego:
1. Im więcej pieniędzy na moim koncie, tym większe poczucie mojego bogactwa
Ludzie, którzy zarabiają więcej, mają zwykle dużo większe wydatki. By zarabiać więcej, inwestują, wydają więcej. Często zauważam, gdy analizujemy biznesy moich klientów, że większy dochód, większe obroty wcale nie oznaczają większych zysków, jeśli nie bierze się pod uwagę kosztów
2. Im więcej będę zarabiać, tym będę mieć większe poczucie bezpieczeństwa
Wielu bogatych ludzi, ma biznesy, które zatrudniają znaczącą ilość pracowników, spłacają kredyty związane ze sporymi inwestycjami w biznes, czują się odpowiedzialni za to, by przy zmianach koniunktury, trendów, sytuacji rynkowej, utrzymywać poziom sprzedaży, pracowników, rozwijać biznes. Często pozyskują dla swojej firmy inwestorów, którzy spodziewają się określonych zysków z danej inwestycji.
Te osoby często mają poczucie dużych zobowiązań i poziom codziennego stresu jest znacznie wyższy, przez co poczucie bezpieczeństwa wcale nie musi być wyższe, a może być wręcz niższe.
3. Więcej pieniędzy oznacza większe szczęście/ Poczucie szczęścia nie ma nic wspólnego z ilością pieniędzy
Badania bardzo konsekwentnie pokazują, że poziom szczęścia zwiększa się do pewnego poziomu zarobków.
Takiego, który najczęściej sprawia, że dana osoba ma zapewniona pewną niezależność. To najczęściej (wg danych badań robionych na rynek amerykański) odpowiednik 20000PLN/miesięcznie.
Co to oznacza?
Jeśli Twoje dochody są w tym momencie takie albo wyższe, dążenie do zwiększenia ich, by poczuć się bardziej szczęśliwym, nie ma zbytniego sensu. Potrzebujesz czegoś zupełnie innego.
4. Posiadanie nieruchomości jest lepsze niż wynajmowanie
Z finansowego punktu widzenia, to zależy.
Odsetki od kredytu hipotecznego można odliczyć, ale nadal stanowią znaczny wydatek. Posiadanie biura, domu wiąże się z opłacaniem podatków od nieruchomości, kosztów związanych z utrzymaniem.
Na pewno w przypadku posiadania czegoś na własność, można to nazwać własnym miejscem. I daje to dla niektórych ogromne poczucie komfortu.
Ale niekoniecznie wiąże się to z mniejszym stresem, bo cokolwiek się dzieje, potrzebny jest remont, naprawa, wydarza się coś, czego nie możemy przewidzieć (powódź, huragan, pożar), to bycie właścicielem w pełni odpowiedzialnym za dane miejsce, może być dla innych niesamowicie obciążające psychicznie.
Ogólną zasadą jest to, że wynajem jest zwykle korzystny w krótkim czasie. W dłuższej perspektywie czasowej, kiedy masz pewność, że gdzieś chcesz mieć firmę, dom, fabrykę, magazyn i masz możliwości kupienia danej nieruchomości, dużo bardziej opłacalny jest zakup.
5. Cena idzie w parze z jakością
To przekonanie rzadko jest prawdziwe, bo gdy porównamy dwa produkty pod kątem składników, okazuje się, że są identyczne, ale jeden z nich kosztuje znacznie więcej, bo został inaczej spozycjonowany. Często wykonuje go nawet ta sama firma, tylko dla konsumenta odróżniany jest on kolorem opakowania czy zapachem.
Wiele produktów lub usług wycenianych jest w taki a nie inny sposób, by uzasadnić ogromne koszty kampanii marketingowych.
Faktem jest jednak, że czasem kiedy zapłacimy za coś więcej (np. kurs online), jesteśmy bardziej skłonni do skończenia go, do wdrożenia swojej wiedzy w życie. Bo sama inwestycja wiąże się dla nas ze zobowiązaniem. Im cena jest wyższa, tym zobowiązanie może być większe.
6. Będę inwestować w biznes, kiedy zacznę mieć z niego pieniądze
To błędne przekonanie spotykam głównie u osób, które dopiero zaczynają swój biznes. Nota bene, sama takie miałam na samym początku swojej działalności.
Szukanie wiedzy i informacji w sieci, które są ogólnie dostępne (co oczywiście jest opcją, ale jeśli masz dużo czasu, a nie chcesz sprawić w krótkim czasie, by biznes się rozwijał; wtedy potrzebujesz kogoś, kto dostarczy Ci pewien skrót).
Zlecanie usług „po znajomości”, bo będzie się to wiązało z niższym kosztem (jeśli komuś nie płacisz pieniędzy, które sprawią, że będzie on zmotywowany, by ukończyć pracę w terminie, wtedy zwykle przeciąga się otrzymanie wyników w nieskończoność, trudniej jest też wymagać wyników, kiedy mamy poczucie, że to ktoś nam robi bardziej przysługę, a nie wykonuje pracę dla nas).
Zainwestuję w coaching, kiedy zarobię… Zauważyłam największy przeskok w swoim biznesie, pracując nad nim i nad moimi przekonaniami z coachem, który okazał się jedną z najlepszych inwestycji. Bo choć usługi przekraczały wielokrotnie moje miesięczne zarobki, w bardzo krótkim czasie zauważyłam zwrot na tej inwestycji. I nadal regularnie korzystam, przechodząc na kolejne poziomy.
I do tego namawiam też osoby, które do mnie przychodzą. Żeby traktowali swój biznes jak biznes i sprawdzali jak szybko dana inwestycja (niezależnie czego dotyczy) się im zwróci. Bo jeśli dzięki tej inwestycji będą w krótkim czasie w stanie zarabiać więcej, być bardziej produktywnym, osiągnąć większą pewność siebie, co przełoży się na wyniki, to to powinno być głównym wyznacznikiem jaką podjąć decyzję pod kątem finansowym.
A Ty, jakie masz najbardziej ograniczające przekonania na temat pieniędzy?
Kiedykolwiek je zidentyfikujesz, zadaj sobie pytanie:
– Na ile to przekonanie mnie wspiera w osiągnięciu moich celów?
– Na ile to przekonanie mnie ogranicza?
Jeśli odkryjesz, że Cię ogranicza, możesz je zmienić.
Dla tych z Was, którzy mają problem z odkryciem ograniczających Was przekonań dotyczących pieniędzy, nagrałam filmik. To praktyka, która pozwoli Wam zidentyfikować swoje przekonania, ale przede wszystkim się ich pozbyć. Owocnego słuchania
Owocnego słuchania,
