Nie lubię marketingu i sprzedaży! Dlaczego?

Jeśli prowadzisz własny biznes, proponujesz swoje usługi, masz firmę, oferujesz produkty, jesteś przedsiębiorcą, tworzysz markę osobistą lub komercyjną – to ZAJMUJESZ SIĘ MARKETINGIEM I SPRZEDAŻĄ, a nie tylko zapewnianiem pewnych usług lub produktów dla swojego klienta.

Może dosadnie to powiem, ale…. Im szybciej zrozumiesz tę zależność, tym lepiej dla Ciebie i wyników Twojego biznesu.

Jeśli prowadzisz firmę, robisz coś dla innych. Nie będziesz długo właścicielem biznesu, jeśli nie będziesz mieć klientów, którzy będą w stanie Ci za to, co oferujesz, zapłacić.

Marketingiem i sprzedażą zajmować się musisz, by Twoja grupa docelowa jak również Twoi klienci w ogóle dowiedzieli się, że istniejesz, gdzie Cię można znaleźć, jak zaspokajasz ważną dla nich potrzebę, czyli jakie benefity im proponujesz i rozwiązujesz problem.

Możesz oczywiście wybudować wspaniały hotel w środku pustyni i czekać aż jakiś klient pojawi się na horyzoncie. Albo jako bloger mieć świetną stronę www, ale nie budować jej w oparciu o CMS (Content Management System) tak, że prawie niemożliwym jest odnaleźć ją poprzez wyszukiwarki internetowe. Możesz również napisać świetną książkę, wydać ją i… schować ją do szuflady. Tylko po co?

Jeśli Twoim celem jest rozwój biznesu albo swojej ścieżki zawodowej, potrzebujesz komunikować się ze swoim targetem – ludźmi, którzy będą chcieli Ciebie słuchać i zapłacić Ci za to, co robisz, bo będzie to miało dla nich wartość.

Dużo osób myśli, że sprzedaż i marketing to MÓWIENIE o tym, co sprzedajemy. Otóż NIE! Najważniejsze jest SŁUCHANIE tych, których problem chcemy rozwiązać…

Marketing to dla mnie budowanie relacji z Twoją grupą docelową, potencjalnym i aktualnym klientem. Służy aktywnej, dwustronnej komunikacji. Poznaniu Twojego idealnego klienta oraz jego otoczenia w jak najlepszy sposób, by jak najlepiej odpowiadać na jego potrzeby, które dodatkowo zmieniają się w czasie.

Wielu moich klientów podczas coachingu biznesowego to właściciele start-upów, nowych biznesów, które albo nie istnieją na rynku zbyt długo albo dopiero zaczynają. W tych przypadkach najczęściej twórca biznesu lub właściciele spółki zajmują się sami wieloma działaniami, które w większych, bardziej rozwiniętych firmach scedowuje się na duży zespół pracowników lub decyduje się na outsourcing. Jednakże nawet w tych sytuacjach, gdy zatrudniamy specjalistów od marketingu i sprzedaży, nie zwalnia nas to od myślenia o tych obszarach działalności w ramach naszej firmy. Jako właściciele swoich biznesów ZAWSZE zajmujemy się marketingiem i sprzedażą.

A dlaczego o tym dzisiaj?

Widzę dookoła wiele wspaniałych biznesów, które posiadają bardzo ciekawą ofertę. Korzystam z produktów firm, na które natknęłam się zupełnie przez przypadek i od tamtej pory jestem wiernym klientem. I aż mi szkoda jak obserwuję ich działania w Internecie, wchodzę na ich strony www, odwiedzam ich sklepy internetowe, oglądam materiały firmowe, reklamowe, czytam artykuły umieszczane na blogach firmowych i…

  • widzę mnóstwo niewykorzystanych szans na zdobycie cennych informacji o ich kliencie,
  • brak komunikacji, brak interakcji i budowania relacji,
  • sklepy tak mało przyjazne użytkownikom, że naprawdę trzeba osób zdeterminowanych, by odnaleźć to, czego szukamy, a jeszcze bardziej, by dokonać tam zakupu,
  • utrudnione możliwości przesłania feedbacku, reklamacji, zapytań…
  • Znam wielu świetnych coachów, terapeutów, którzy są ekspertami w tym, co robią, ale zamykają się w swoich 4 ścianach gabinetu (czyt. swojej “kryształowej wieży”) i naprawdę bardzo się starają, by nie odnalazły ich osoby, którym mogą pomóc.

Gdy pracuję z nimi, często pojawia się stwierdzenie typu:

Ja to robię z potrzeby serca, bo to kocham, bo mam poczucie misji, bo mi to sprawia radość… I? I nie chcę zajmować się marketingiem i sprzedażą.


Najczęściej gdy nad tym pracujemy, okazuje się, że stoją za tym ograniczające przekonania na temat oferowania swoich usług, promowania ich, swoich finansów albo samych działań w ramach marketingu i sprzedaży.

Tylko wiedz o jednym…

Jeśli nie będziecie promować swoich usług, to niestety zajmie Wam dużo więcej czasu, by pojawił się ktoś, komu tak bardzo chcecie pomóc, bo po prostu nie będzie wiedział o Waszym istnieniu!

Zajmie Wam bardzo dużo czasu i energii, by być w miejscu, w którym marzycie być i mieć wyniki, których pragniecie.

A wiedza na temat tego jak zrobić to skutecznie jest już od dawna ogólnie dostępna. Wystarczy poszukać eksperta niedaleko siebie lub w Internecie (gdzie obserwuję wiele prężnie działających osób, które naprawdę wiedzą, co mówią).

Skutecznie, czyli jak?

Pisząc o promowaniu siebie, swoich usług lub produktów, promowaniu swojej marki, nie mówię o rozkładaniu wszędzie, gdzie popadnie, swoich ulotek.

Nie mówię też o spamowaniu wydrukowaniu swoich wizytówek lub występowaniu na wszelkich możliwych konferencjach branżowych bez żadnej wizji celu.

Chodzi mi o strategicznie zaplanowane działania, które pomogą dotrzeć do Waszej grupy docelowej i pokazać im, że świetnie rozumiecie ich potrzeby i potraficie je zaspokoić w odpowiedni sposób, za cenę jaką oni są w stanie zapłacić. 

By do tego dojść, potrzebujecie mieć regularny kontakt ze swoim klientem, najlepiej bezpośredni – poprzez rozmowę, zadawanie pytań, KOMUNIKACJĘ.

Potrzeba na to czasu, uwagi, zaangażowania ale pozwoli to na rozwój Waszego biznesu. I na swój własny rozwój.

Nie znam bowiem bardziej rozwijającego przedsięwzięcia niż prowadzenie własnej firmy, niż realizacja swojej pasji.

No właśnie! Realizacji Waszych pasji Wam życzę! By inni płacili Wam za to, co kochacie robić! Skutecznie zaplanowane działania marketingowe i sprzedażowe tylko Wam w tym pomogą ?

TERAZ PYTANIE DO WAS:

Jak często rozmawiasz ze swoim potencjalnym lub obecnym klientem? Kiedy zrobiłaś/eś to ostatni raz? 
Jeśli tego nie robisz – co stoi na przeszkodzie? Czego się obawiasz?
Jestem bardzo ciekawa! Być może będą Wam mogła pomóc.

Do zobaczenia  w kolejnym artykule!

Kategorie
WEŹ UDZIAŁ W BEZPŁATNYM KURSIE
Witaj!
Witaj!

Wspieram w zmianie, byś mogła osiągać to, na czym naprawdę Ci zależy. Byś mogła być niezależną. Byś zarabiała na tym, co kochasz robić.  Przeczytaj więcej o mnie